na początek ;)
piątek, 25 maja 2012
Jamioł i wyprowadzka Ryszarda
Zamówiła znajoma anioła wnuczce na Dzień Dziecka. Robiłam go właściwie w tym samym czasie co królika na candy. Musiałam się spieszyć (baaaardzo) , bo obiecałam wysłać przed weekendem żeby dotarł (Jamioł) przed środą. Po prostu- MUSI dotrzeć na czas. A Królik też chciałam skończyć, żeby zrobić to Candy. Kurczę, nawet nie wiedziałam, że obrabianie zdjęć, zrobienie banerka i sam post- zajmuje tyle czasu. Ale przynajmniej nauczyłam się takie rzeczy robić :) . Wnuczka - Oleńka jest malutka, więc użyłam tej samej tkaniny co przy ostatnim aniele. Nie chciałam jednak robić drugiego takiego samego, więc niektóre szczegóły zmieniłam. Mam nadzieję, że się spodoba nowej właścicielce :) .
Przy pakowaniu Rychosław postanowił chyba się wyprowadzić i jechać razem z Jamiołem ;) . Zdążyłam tylko posadzić maskotę w pudełku, a Klocek już się tam znalazł ;) .
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Śliczna Anielinka:)Kotek taki sam łobuziak jak moje:)Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję :) . Rysiek to jeszcze kooofniasz i może dlatego ;) .
UsuńDotarł, cało i zdrowo.
OdpowiedzUsuńŚliczny.
Cieszę się, że się podoba :) !
UsuńRyszard jak Ryszard, koty kompletnie nie robią na mnie wrażenia, zresztą tak jak reszta zwierząt, ale anioł - anielski Julka;)
OdpowiedzUsuńJest cudowny- zarówno Jamioł jak i Rychu :)
OdpowiedzUsuńAlez on jest piękny!
OdpowiedzUsuńZ takim spiochem u boku to sny sa zawsze kolorowe!!!!
OdpowiedzUsuń