na początek ;)

na początek ;)

niedziela, 28 października 2012

znowu po trochu o wszystkim

Kilka dni temu oddałam zamówioną lalkę. Miała być blondynką z długimi warkoczami i w różowej sukience. A, że jak znam małe dziewczynki- kochają przebierać lalki i uwielbiają dodatkowe gadżety. No więc jak zawsze u mnie- ubranko do zdjęcia (z tyłu ma wiązanie na wstążeczki) . Do gadżetów należą widoczne skrzydełka, które są zakładane na ... gumkę :) .




Teraz za to pokażę w końcu moje cudowne sutaszowe kolczyki, które dostałam w prywatnej wymianie od Hannah . Spytała o kolor i o to, czy mają być codzienne, czy wieczorowe. Uznałam, że jeśli mam mieć wyjątkowe sutaszki to niech będą wieczorowe :) . Jedyną sugestią co do koloru było to, że nie przepadam za różowym ;) . I tak dostałam te tutaj:



Do tego w kopercie bąbelkowej (zabezpieczonej w mnóstwo dodatkowych foilii, pudełeczek woreczków :) ) znalazłam tę niespodziankę na co dzień :) !
Kopertę rozrywałam tuż za drzwiami poczty i aż prawie ręce mi się trzęsły ;) . I kolczyki i wisior tak bardzo mi się podobają, że aż szkoda mi je zakładać... Ale zaczekają na specjalne okazje :) .

Ja w zamian uszyłam dwie króliczki- księżniczki. Osobiście wolę do maskot tkaniny bawełniane ale księżniczkom nie wypadało zakładać bawełnianych sukienek ! ;) . Nabyłam satyny w dwóch wybranych przez Hannah kolorach i tak 2 księżniczki pojechały do właścicielek. Z tego co wiem- nawet się spodobały :) .

Te dwa zdjęcia są autorstwa Hannah.

niedziela, 14 października 2012

tak różnie

Jak napisałam w poprzednim poście- teraz będzie o książce i kolejnych bransoletkach.
Jeszcze latem zapisałam się na forum Jak Uszyć   na "wędrującą książkę"  . Było kilka do wyboru, ja jednak wybrałam "Radosne Dekoracje" . Już ponad tydzień temu dotarła do mnie razem z bransoletką od poprzedniej osoby. Teraz ja jeszcze przez jakiś czas- a konkretnie przez niecałe 2 tygodnie potrzymam ją i odeślę do kolejnej osoby. Oczywiście również dołożę jakiś drobiazg wykonany przeze mnie ;) .
 Druga rzecz: moje nowe bransoletki, które poszukują właścicielek :) . Właściwie ta stonoga brązowo beżowa wczoraj zawisła na nadgarstku koleżanki, bo postanowiłam, że będzie dobrym prezentem na urodziny.


W mojej puszcze z TOHO leży kilka torebek koralików 15/0 . To taka drobnica, że boję się za nią zabrać... Dobrze by było w końcu się z nimi zmierzyć bo fajne efekty dają :) .
P.S. Przepraszam za paproszki na tle ale mój nieoceniony asystent maści rudej postanowił co chwilę sprawdzać, czy wszystko jest ok. I jako, że było już popołudnie, a dobrego światła było jak na lekarstwo- nie miałam czasu pojeździć klejącą rolką...

piątek, 12 października 2012

I znowu wymianka ;)

Wstawiam fotki z wymianki czekoladowej u Modrak. Moją parą była.... Modrak    :) . Ja jej wysłałam: bransoletkę szydełkowo-koralikową, brelok- gwiazdkę koralikową i 2 pary kolczyków. No oczywiście nie zabrakło czekolady i przydasi :) .






Sama od niej dostałam: korale kokosowo- ceramiczne (już zakładałam na urodziny siostrzenicy :)   ) , kolczyki i zawieszkę serducho :) , przydasie i czekoladę.  Wszystko suuuper :) ! .

Wszystkie zdjęcia wykonane przez Modrak. Zapożyczam, bo mój aparat ostatnio coś się zbuntował i nie chce robić dobrych zdjęć ...
Następnym razem opiszę prywatną wymiankę z Hannah (wtedy też podlinkuję) i książkę Radosne Dekoracje, którą mam na 3 tygodnie i potem odeślę dalej (teraz już tydzień mi został ;)  ) .
Nie chcę też wyjść na kogoś, kto żyje wymiankami, bo tak  nie jest- mam kilka bransoletek do obfocenia na półce no i ta książka .

sobota, 6 października 2012

marysiowa

Bransoletka, która już jest u nowej właścicielki- Marysi. Czarno- złota, co chyba widać ;) . Dowiesiłam tylko małe serduszko bo tak mi jakoś łyso było bez zawieszki. Niestety w necie jest mały wybór metalowych części w kolorze złota. No, chyba, że są to zwykłe szpilki- gwoździe. Ale zawieszki, kółeczka, to już inna sprawa. W każdym bądź razie ta wyszła całkiem przyzwoicie, mimo, że prosta. Zrobione mam jeszcze 2 gąsienniczki ale te nie mają jeszcze końcówek. Plus kolejna w paski na szydełku. Do tego dwa króliki, czy raczej dwie króliczki pojechały do nowych właścicielek. Zdjęć na razie nie mogę wstawić, bo muszę zaczekać aż dotrą i mama dziewczynek wyrazi zgodę ;) . (Pod warunkiem, że będą się podobać ;)   ).