... trochę biżutków znów :) . Zebrałam kilka tworów i obfociłam w końcu ;) . Od razu przejdę do zdjęć :)
Taka tam najeżona ... (wg wzoru Weraph)
Turki: (wyjątkowo szybko się je robi :)
Kolejny ukośnik: (z 11/0 na 10k w rzędzie)
I moja ostatnia duma i pierwsza Caprice jaką wykonałam. Na pewno też nie ostatnia :) . Zrobiona wg kursu Amir Koraliki . Prawie 400 kryształków Fire Polish w tonacji morskiej :) . Na siatce z przezroczystych toho:
Trochę dużo zdjęć a mało opisów ;)
na początek ;)
niedziela, 15 września 2013
wtorek, 3 września 2013
Kolejne zaległości
Chociaż te tutaj zrobione zostały na końcu ;) . I nie tylko przeze mnie :) .
Dzisiaj będzie bez koralików. Nie, żebym w tym temacie nic nie robiła, bo nazbierało się trochę koralikowych tworów ale czekają na obfocenie. Cierpię ostatnio na chroniczny brak czasu. Najbardziej dlatego, że było wesele w rodzinie i jako, że szyję - miałam dużo pracy. Jak nie wymiana zamków w mojej i siostry sukienkach, to zwężanie mamy sukienki. Plus uszycie firan do salonu domu rodzinnego Panny Młodej.
No i moja siostra rodzona, która była świadkową zamówiła u mnie poduszeczkę na obrączki i podwiązkę. Miały być wyjątkowe :) . I jak?
Podwiązka naturalnie błękitna, bo Panna Młoda powinna mieć coś błękitnego. A nie zawsze błękit pasuje do sukni. W tym przypadku kolorem dodatkowym była fuksja, więc do poduszeczki dodałam wstążki w tym kolorze.
Tutaj pokażę też twory mojej drugiej siostry. Tworzy głownie w papierach i jestem jej wierną klientką. Mam już mnóstwo wyrobów jej autorstwa ale te również czekają na fotki. Na wyżej wymienione wesele ja i mama zamówiłyśmy kartki.
Mamy:
I moja:
Moja była w pięknym pudełku, co niestety udało mi się uchwycić w niewielkiej części. Oczywiście przez brak czasu ;)
Dzisiaj będzie bez koralików. Nie, żebym w tym temacie nic nie robiła, bo nazbierało się trochę koralikowych tworów ale czekają na obfocenie. Cierpię ostatnio na chroniczny brak czasu. Najbardziej dlatego, że było wesele w rodzinie i jako, że szyję - miałam dużo pracy. Jak nie wymiana zamków w mojej i siostry sukienkach, to zwężanie mamy sukienki. Plus uszycie firan do salonu domu rodzinnego Panny Młodej.
No i moja siostra rodzona, która była świadkową zamówiła u mnie poduszeczkę na obrączki i podwiązkę. Miały być wyjątkowe :) . I jak?
Podwiązka naturalnie błękitna, bo Panna Młoda powinna mieć coś błękitnego. A nie zawsze błękit pasuje do sukni. W tym przypadku kolorem dodatkowym była fuksja, więc do poduszeczki dodałam wstążki w tym kolorze.
Tutaj pokażę też twory mojej drugiej siostry. Tworzy głownie w papierach i jestem jej wierną klientką. Mam już mnóstwo wyrobów jej autorstwa ale te również czekają na fotki. Na wyżej wymienione wesele ja i mama zamówiłyśmy kartki.
Mamy:
I moja:
Moja była w pięknym pudełku, co niestety udało mi się uchwycić w niewielkiej części. Oczywiście przez brak czasu ;)
Subskrybuj:
Posty (Atom)