Chociaż te tutaj zrobione zostały na końcu ;) . I nie tylko przeze mnie :) .
Dzisiaj będzie bez koralików. Nie, żebym w tym temacie nic nie robiła, bo nazbierało się trochę koralikowych tworów ale czekają na obfocenie. Cierpię ostatnio na chroniczny brak czasu. Najbardziej dlatego, że było wesele w rodzinie i jako, że szyję - miałam dużo pracy. Jak nie wymiana zamków w mojej i siostry sukienkach, to zwężanie mamy sukienki. Plus uszycie firan do salonu domu rodzinnego Panny Młodej.
No i moja siostra rodzona, która była świadkową zamówiła u mnie poduszeczkę na obrączki i podwiązkę. Miały być wyjątkowe :) . I jak?
Podwiązka naturalnie błękitna, bo Panna Młoda powinna mieć coś błękitnego. A nie zawsze błękit pasuje do sukni. W tym przypadku kolorem dodatkowym była fuksja, więc do poduszeczki dodałam wstążki w tym kolorze.
Tutaj pokażę też twory mojej drugiej siostry. Tworzy głownie w papierach i jestem jej wierną klientką. Mam już mnóstwo wyrobów jej autorstwa ale te również czekają na fotki. Na wyżej wymienione wesele ja i mama zamówiłyśmy kartki.
Mamy:
I moja:
Moja była w pięknym pudełku, co niestety udało mi się uchwycić w niewielkiej części. Oczywiście przez brak czasu ;)
piękności:)Wszystko mi się podoba i to baardzo! Pozdrawiam Cię serdecznie:) no i czekam na następne owoce Twojej pracy:P
OdpowiedzUsuńpiekne te kartki ... prostota rządzi :)
OdpowiedzUsuńwszystko piękne:)
OdpowiedzUsuń