na początek ;)

na początek ;)

niedziela, 1 grudnia 2013

kwiaty i komplet w aquamarine

Niedawno zaczęłam oglądać strony z sesjami fotograficznymi dziecięcymi. Na wielu zdjęciach niemowlęce dziewczynki miały śliczne opaski z ręcznie robionymi kwiatami z tkanin. Idąc dalej - zaczęłam grzebać w sieci w poszukiwaniu takich kwiatów. Jest tam tego mnóstwo . I jako, że mam non stop dostęp do różnych ścinków zaczęłam tworzyć. Od "bazy" jednego kwiatka zaczęły powstawać następne i każdy wychodzi inny :) . Zakupiłam kilka ćwieków, zaczęłam zbierać guziczki i oto kilka moich wytworów:
Ten ma ok 6cm średnicy:
te ok 5cm:


A ten ok 8cm:




Takie kwiaty robi się z kółek i jako, że mam fioła na punkcie gadżetów - zamówiłam sobie specjalny cyrkiel właśnie do wycinania kółek ;) . Kwiatów jest dużo więcej ale zdaje się, że bloger nie chce wstawiać zdjęć takie jakie są poprawione. Bo choćby post z kapryskami. U mnie na komputerze zdjęcia wyglądają całkiem przyzwoicie a tutaj wstawiają się strasznie ciemne :( . Takie kwiaty można przyczepiać do spinek do włosów do opasek, broszek... Jedną broszkę już sprezentowałam koleżance :D .
Nie obyłoby się bez sznurów więc wstawiam tylko jedno zdjęcie ( reszta fotek nie nadaje się do pokazania :(  )  zamówionego kompletu :


 Ale jednym mogę się pochwalić: jak już widać- dorobiłam się swojego logo :D.

niedziela, 10 listopada 2013

następne kapryski

Tak się trochę wciągnęłam w te bransolety :) . Brązowo złota już zamówiona :D. Jest jeszcze jedna ale obfocę dopiero jak dorobię do nich kolczyki.


Jakość zdjęć jest znowu kiepska... :( . Ale same bransolety są naprawdę efektowne.
P.S. Nie wiem dlaczego po poprawieniu zdjęcie mimo wszystko wstawia mi się takie ciemne... A w folderze są już ok ...

czwartek, 31 października 2013

Komplet...

... zainspirowany od Butterchilli . Powędrował do koleżanki w prezencie urodzinowym i z tego co wiem -nawet się jej spodobał :)



Zdjęcia trochę nieciekawe... Drugi taki komplet już w trakcie dziergania , tylko zamiast milky peach dałam milky acqua.
Mam całe mnóstwo innych rzeczy do obfocenia i część już nawet ode mnie wybyła bez zdjęć ale jakoś znowu cierpię na brak czasu ;)

niedziela, 15 września 2013

A dzisiaj ...

... trochę biżutków znów :) . Zebrałam kilka tworów i obfociłam w końcu ;) . Od razu przejdę do zdjęć :)
Taka tam najeżona ... (wg wzoru Weraph)







Turki: (wyjątkowo szybko się je robi :)







Kolejny ukośnik: (z 11/0 na 10k w rzędzie)





I moja ostatnia duma i pierwsza Caprice jaką wykonałam. Na pewno też nie ostatnia :) . Zrobiona wg kursu Amir Koraliki  . Prawie 400 kryształków Fire Polish w tonacji morskiej :) . Na siatce z przezroczystych toho:





Trochę dużo zdjęć a mało opisów ;)


wtorek, 3 września 2013

Kolejne zaległości

Chociaż te tutaj zrobione zostały na końcu ;) . I nie tylko przeze mnie :) .
Dzisiaj będzie bez koralików. Nie, żebym w tym temacie nic nie robiła, bo nazbierało się trochę koralikowych tworów ale czekają na obfocenie. Cierpię ostatnio na chroniczny brak czasu. Najbardziej dlatego, że było wesele w rodzinie i jako, że szyję - miałam dużo pracy. Jak nie wymiana zamków w mojej i siostry sukienkach, to zwężanie mamy sukienki. Plus uszycie firan do salonu domu rodzinnego Panny Młodej.
No i moja siostra rodzona, która była świadkową zamówiła u mnie poduszeczkę na obrączki i podwiązkę. Miały być wyjątkowe :) . I jak?



Podwiązka naturalnie błękitna, bo Panna Młoda powinna mieć coś błękitnego. A nie zawsze błękit pasuje do sukni. W tym przypadku kolorem dodatkowym była fuksja, więc do poduszeczki dodałam wstążki w tym kolorze.

Tutaj pokażę też twory mojej drugiej siostry. Tworzy głownie w papierach i jestem jej wierną klientką. Mam już mnóstwo wyrobów jej autorstwa ale te również czekają na fotki. Na wyżej wymienione wesele ja i mama zamówiłyśmy kartki.
Mamy:

I moja:


Moja była w pięknym pudełku, co niestety udało mi się uchwycić w niewielkiej części. Oczywiście przez brak czasu ;)


poniedziałek, 22 lipca 2013

SuperDuo

Dzisiaj krótko. Moje próby z tymi koralikami o dwóch dziurkach- 2 pary kolczyków ( kurs tutaj ) . Ja użyłam rivoli 12mm.



I bransoletki z pierwszego polskiego czasopisma o koralikach zakupionego w sklepie Beading.
Tak fajnie się je robi, że machnęłam od razu 3 :) .



Pierwsze zdjęcie jeszcze niedopracowane ale i tak zrobiłam już postępy :) (nie sama ale jednak już zdjęcia są ok) . Muszę też powiedzieć, że naprawdę fajnie się pracuje na SuperDuo :)


poniedziałek, 24 czerwca 2013

Moja własna tęcza

A tak naprawdę to jest to moje skojarzenie z dwóch rzeczy o których chcę dzisiaj napisać i oczywiście pokazać. Pierwsza to zawartość paczuszki z Akcji sadzenia kwiatów dla pszczół . Moją parą wymiankową była JocArt  (klik od razu na posta z wymianki) z bloga Sen o piwonii (na tym blogu można znaleźć banerek z jej drugim blogiem- o szyciu) .  JocArt jest moją imienniczką i cuuuudownie szyje i haftuje. Ale do rzeczy- w paczuszce znalazłam: jasno-szary ręcznik z wyhaftowanym moim imieniem, haftowaną zakładkę do książek, coś słodkiego, herbatki, pachnące różane mydełko  no i oczywiście coś co ma zakwitnąć: całe mnóstwo nasionek i cebulka kwiatu o tajemniczo brzmiącej nazwie- ismena... Zajrzałam do dobrego wujka google i okazało się, że ismena ma przepiękne kwiaty :)



Uwielbiam takie spersonalizowane rzeczy :) . Są takie MOJE .

A teraz coś co nawiązuje do tytułowej tęczy. A właściwie- "cosie" ;)


P.S. I obie tęcze nie są moje, bo dopiero szukają swoich właścicielek ;)

niedziela, 23 czerwca 2013

Nadeszło lato...

... choć akurat u mnie za oknem deszcz... Pokażę kilka prostych tworów koralikowych mając nadzieję, że właśnie do lata choć trochę nawiązują (nie wszystkie ale to później) .
Kuleczki zrobione już jakiś czas temu ale aby je zmontować musiały nabrać swojej "mocy urzędowej". Wymyśliłam sobie, że aby uzyskać cieniowaną bransoletkę z toho trans. Crystal i cieniowanego kordonka, to dlaczego nie można tych koralików zrobić na kolorowej kulce? Miałam akurat żółto-zielone i tak powstały te 2 pary kolczyków. Nie jestem tylko do końca przekonana do doboru półfabrykatów...
Pierwsza para z Toho Trans. Citrus Spritz





Druga para z Trans. Crystal




A tutaj rivolki 12mm . Zielone i żółte robiłam wg schematu, który sama wykombinowałam -widziałam kiedyś kolczyki u koleżanki i spokoju nie dawało mi to, że nie są wykonane ściegiem peyote. Nie wiem nawet jak się nazywa ta technika... Tutaj chyba nie bardzo widać, że koralki inaczej się układają (może trochę przy zewnętrznych największych).





Te zrobione wg kursu Weraph (jej blog u mnie na pasku bocznym)




I razem


niedziela, 9 czerwca 2013

kolejne zaległości

Ten wężyk zrobiłam już jakiś czas temu ale do tej pory nie doczekał się zdjęcia. Jest z TOHO Hex 11/0 i zdaje się Gold Lined Peridot. Postanowiłam poeksperymentować z innymi kształtami koralików. Mam gdzieś jeszcze z TOHO Triangle SL Crystal. Tamta została u mnie ale gdzieś ją posiałam....
Generalnie efekt jest całkiem niezły, tylko denerwuje mnie samo szydełkowanie bo koraliki nie chcą się równo układać i dość często musiałam prostować je igłą.






 2 wężyki z TOHO 11/0 na cieniowanych nitkach z paskami do kolorów nitek. Zrobiłam jeszcze z niebieskim ale trafił do właścicielki zanim doczekał się zdjęcia.  Tutaj fotka zrobiona zanim zostały zmontowane.




I niedzielne przedpołudnie ;)
Siostrzeniec, który nie wytrzymał ciotkowego dłubania...
Efekty tegoż dłubania:)  :


Tradycyjnie dla mnie jest jeszcze jedna para- w zieleniach ale oczywiście zanim ją obfociłam- zaniosłam pokazać koleżankom i już nie wróciła ;) . Zrobiłam je wg kursu Weraph .
Szkoda tylko, że nie umiałam tak ustawić aparatu, żeby pokazać wszystkie kolory koralików.