na początek ;)

na początek ;)
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą na spacerze. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą na spacerze. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 20 maja 2013

Tłumaczę się...

... ze swojej nieobecności.Nie, żebym nic nie robiła, bo robię coś cały czas ;) . Przede wszystkim sznury- np. 2 dopiero naumiane ukośniki, bransoletki cieniowane z paskiem, bransoletki z kolczykami , mój prościutki lariat. Do tego sznureczowe bransoletki dla naszego UM  w ilości sztuk 100... Niestety nic na razie nie mogę pokazać bo nabyłam porządny sprzęt fotograficzny i jeszcze kiepsko mi wychodzą zdjęcia... Ale mam :D !!! - to najważniejsze :) . Same wiecie jak ważne jest dobre zdjęcie rzeczy rękodzielniczych- potrafi albo oddać cały ich urok albo wręcz odwrotnie- sprawić, ze będzie wyglądać nieciekawie i nijako. Zwłaszcza jeśli mamy oddać kolory koralików, nici, sznureczków, tkanin. A ja nie chcę robić zdjęć na automacie bo nie po to kupowałam ten sprzęt- równie dobrze mogłam dalej pstrykać byle jakie zdjęcia starą cyfrówką. Pochwalę się też, że do braku odpowiedniej pogody mam też namiot bezcieniowy - miałam brać 40/ 40 cm ale w końcu wzięłam 60/60 cm co obecnie skutkuje radochą siostrzeńców i siostrzenic bo jest większy niż go sobie wyobrażałam :D !
A na razie tak trochę wiosennie bo na zewnątrz łatwiej złapać ustawienia :D





poniedziałek, 11 czerwca 2012

Czekając na....

... koraliki Toho z 2. sklepów biżuteryjnych (linki na samym dole strony) przebieram nogami z niecierpliwości bo szydełkowanie sznurów koralikowych to "jest TO" . Jest niesamowicie wciągające i mimo pozornej "nudy" (szwagier się ze mnie śmiał jak szydełkowałam na rodzinnym grilu) szukam każdej wolnej chwili żeby złapać przybornik w ręce i dalej dziergać. Chwilowo nie mogę pochwalić się dalszymi efektami w tej dziedzinie bo przy ostatnim zamówieniu wzięłam tylko kilka torebek koralików na próbę i nie kupiłam końcówek do wklejania... Teraz mają dojść i końcówki i więcej kolorów :)! Jak siebie znam to będę głaskać każdą torebeczkę. Oczywiście Tildy będę nadal szyć bo są ... cudne, świetne? Słowa nie mogę znaleźć... Tutaj niestety cierpię na chroniczny brak wypełnienia. W końcu się zbiorę i chyba zamówię poduszki lub watolinę przez internet (osobiście nie mam możliwości kupić bo w moim mieście jest jedna pasmanteria i ceny są kosmiczne). Inne szycie naturalnie również nie odchodzi w kąt- oprócz przeróbek ubraniowych aktualnie jestem w trakcie krojenia nowego przybornika. Ale będzie więcej o tym jak już go uszyję :)
Póki co: trochę słońca spod mojego bloku na mile popołudnie (co prawda późne popołudnie na tej fotce ale zawsze :)  )

czwartek, 19 kwietnia 2012

maniaczka aparatu ;)



Pracując w maleńkiej wiosce nie ma zbyt wielu miejsc do "odwiedzania". Ale spacery i przyroda warte grzechu...