Jakiś czas temu (nie tak dawno) pewna Pani zamówiła u mnie 6 posłanek dla swoich kotów. Miały być 3 naparapetniki i 3 prostokątne na kanapy. Miały być w brązach i ciemnych beżach, a ja akurat miałam idealne tkaniny :) . Zabrakło mi tylko na jeden naparapetnik i po konsultacjach mogłam uszyć rudy. A, że nie miałam tkaniny tego samego typu na aplikację pasującej kolorem do posłanka, wynalazłam miękki polarek w kropki :) .
Zdjęcia kiepskie ale robione z fleszem (czego nie lubię) i wieczorem bo wysyłka posłanek była następnego dnia.
A tutaj mój nieoceniony pomocnik, który ukochał sobie te posłanka i kładł się na nich w każdym możliwym momencie. Nie przeszkadzało mu nawet to, że akurat szyłam ;)
Pomysłowe i jak widać wygodne :)
OdpowiedzUsuńPomocnik wie co dobre :)
OdpowiedzUsuńMusi mu być wygodnie :)
OdpowiedzUsuńUrocza i widać, że kotki zadowolone :)
OdpowiedzUsuń